SYGNALISTA Wójt Gminy Skarbimierz Andrzej Pulit
Ujawnienie publiczne największej afery finansowej w okresie transformacji ustrojowej. Olbrzymie straty w finansach publicznych powstały w oświacie publicznej na skutek nienależnie pobranych wynagrodzeń za niezrealizowane lekcje. Od roku 2007 do chwili obecnej jest to co najmniej 200 mld złotych. W obecnym roku straty można szacować na 20 mld złotych.
Straty w finansach publicznych powstają na skutek nieprzestrzegania art. 7 konstytucji, w tym powszechnego naruszania przepisów ustawy karta nauczyciela (KN) oraz sprzecznych przepisów oświatowych. Uczestnikami afery w szkołach publicznych są nauczyciele podający nieprawdę o zrealizowanych lekcjach, dyrektorzy szkół, organy administracji rządowej i samorządowej oraz organy nadzoru finansowego i prawnego.
Z ustawy karta nauczyciela wynika, iż wynagrodzenie nauczyciela (tak zwane pensum) należy się za zajęcia dydaktyczne, wychowawcze, opiekuńcze zrealizowane z uczniami (lekcje), o czym mowa w art. 29 ust.2, art. 30 ust.2, art.35 ust.1, ust.2, ust.2a, w art. 39 ust.4 w art.42 ust.2 pkt1, ust.2a, ust.3, ust.4a, ust.5, ust.5a, ust.5b, ust.5c, ust.7a KN. Polem do nadużyć w szkołach publicznych jest fakt, iż pensum 18 godzin na etat jest przyznawane na 42 tygodnie, a z rozporządzeń o ramowym planie nauczania wynika, że uczeń ma obowiązek nauki od 32 do 35 tygodni, czyli plan nauczania nie wyczerpuje w pewnych okresach roku szkolnego obowiązującego tygodniowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych i ma tu zastosowanie art.42 ust.5b i ust.7 pkt1 KN. W dotychczasowej praktyce arkusze organizacyjne są sporządzane na tydzień obowiązkowych zajęć zarówno dla ucznia i dla nauczyciela bez uwzględnienia różnicy istniejącego obowiązku (odpowiedzialność ponosi dyrektor szkoły). Jest to oczywisty brak nadzoru organów prowadzących zatwierdzających arkusze, gdyż zgodnie z rozporządzeniem o organizacji zajęć roku szkolnego, organy mają zatwierdzać łączną liczbę godzin finansowanych w całym roku zajęć, a nie tygodniową (odpowiedzialność ponoszą organy prowadzące). Wszelkie zapisy w ustawach oświatowych i rozporządzeniach o tygodniu zajęć obowiązkowych są wadliwe, gdyż w 42 tygodniowym roku zajęć jest co najmniej 40 dni wolnych od zajęć w środku tygodnia (odpowiedzialność organów ustawodawczych i MEN).
Ministerstwo Edukacji Narodowej w odpowiedzi na pytanie związków zawodowych jak należy rozliczać tygodniowy obowiązek zajęć (pensum) w miesiącu i w roku zajęć podaje wzór z własnego rozporządzenia o treści: 18 godzin tygodniowego obowiązku zajęć lekcyjnych (odpowiednio obowiązek do innych zajęć) x 4,16 tygodni w miesiącu = 75 godzin wymiaru miesięcznego, a wymiar zajęć w roku mnoży się przez 10 miesięcy co daje 750 godzin w roku zajęć. Z tego wzoru wynika, że nauczyciel na pełny etat w roku zajęć ma wypracować 750 lekcji z uczniami realizując plan nauczania (arkusz organizacyjny) w czasie od 32 do 35 tygodni.
Nauczyciele szkół w roku szkolnym mają pracować 1600 godzin, a pracownik w innych zawodach ma do wypracowania 1800 godzin. Według „Wspólnoty” statystycznie nauczyciel na etat w roku zajęć wykonuje jedynie 564 godzin lekcyjnych. W praktyce tylko niektórzy nauczyciele w dziennikach lekcyjnych są w stanie zarejestrować wykonanie 620 godzin zajęć lekcyjnych na przyznany cały etat, a wynagrodzenie otrzymują na podstawie art.39 ust.3 KN za realizację 750 godzin. Zgodnie z ustawą KN w przypadku braku godzin na pełny etat z nauczycielem zawiera się umowę o pracę z określoną liczbą godzin – przepis często pomijany. Zatem według danych statystycznych nauczyciele nie wykonują w godzinach etatowych aż 186 godzin, a taki właśnie jest efekt zatwierdzania arkuszy organizacyjnych na tydzień zamiast na cały rok zajęć z łączną liczbą godzin finansowanych. W przypadku zajęć ponadwymiarowych dochodzi do rażącego naruszenia art.39 ust.3 i ust.4 oraz art.42 ust.5b KN, gdyż nauczyciele na kartach rozliczeniowych stosują tak zwane rozliczenie proporcjonalne, to znaczy w dni wolne od zajęć odnotowują wykonanie 3,6 godziny lub pomniejszają tydzień obowiązkowych zajęć za każdy dzień o 3,6 godziny z tym samym efektem. Praktyka niewłaściwego rozliczania godzin ponadwymiarowych jest największym polem do nadużyć finansowych – odpowiedzialność ponoszą nauczyciele, dyrektorzy szkół oraz organy prowadzące za brak nadzoru.
Sąd Najwyższy w wyroku o sygn.I PSKP 26/23 z dnia 18 października 2023r. orzekł, że wynagrodzenie nauczyciela można rozliczać jedynie w oparciu o art.42 ust.5b i ust.7a KN, czyli faktycznie zrealizowane i zarejestrowane w dziennikach lekcyjnych godziny zajęć (rozliczanie progresywne).
Organy prowadzące i organy nadzorujące finanse publiczne nie prowadzą uproszczonej kontroli w formie sprawozdań dotyczących liczby godzin zarejestrowanych w dziennikach w porównaniu do rzeczywistej liczby godzin rozliczonej w wynagrodzeniu. Aby nie dochodziło do tak ogromnych nadużyć finansowych należy w trybie pilnym wprowadzić odpowiednie wpisy do rozporządzeń MEN i Ministerstwa Finansów. Należy wyegzekwować od RIO i NIK spełniania ustawowych obowiązków. Wdrożenie postępowań nadzorczych za ostatnie 3 lata, to możliwość odzyskania dla finansów publicznych nienależnie wypłaconych wynagrodzeń w kwocie około 40 mld złotych.
Nadzór organizacyjny nad oświatą w Gminie Skarbimierz
W Gminnym Zespole Szkół w Skarbimierzu (GZS) w 2012 roku doszło do żądań nauczycieli o podwyższenie wynagrodzenia za nieplanowane godziny ponadwymiarowe. W związku z żądaniami płacowymi została przeprowadzona kontrola finansowa. W trakcie kontroli ustalono, że dyrektor w arkuszach organizacyjnych w sposób niewłaściwy podała łączną liczbę godzin finansowanych oraz doszło do wypłaty znacznych kwot za niezrealizowane godziny ponadwymiarowe. Dyrektor odmówiła wykonania programu naprawczego, dlatego została zwolniona dyscyplinarnie. Po odwołaniu zwróciła się do funkcjonariuszy PSL (w randze wiceministra spraw wewnętrznych i wicewojewody) o podjęcie działań przez urząd wojewódzki w Opolu przeciw wójtowi gminy. Następnie zorganizowała protesty nauczycieli z wizytą w urzędzie wojewódzkim. Wojewoda Opolski z PO rozpoczął nadzór prawny nad zarządzeniami wójta polegający na uchylaniu tych zarządzeń oraz polecił przeprowadzenie kontroli w GZS przez kuratorium i PIP. PIP wydał nakazy płatnicze na nienależne wynagrodzenia, które nowy dyrektor zaskarżył do WSA. WSA wydało trzy orzeczenia w których stwierdzono, iż inspekcja pracy przekroczyła swoje upoważnienia ustawowe. Wojewoda w obronie zwolnionej dyrektor wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, w którym ostrzega mnie jako wójta, iż w przypadku dalszego naruszania prawa wystąpi z wnioskiem do premiera o odwołanie wójta z pełnionej funkcji. Moje zgłoszenie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegające na wypłacie nienależnego wynagrodzenia, prokuratura oddaliła. Na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody złożyłem skargę do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji podając, iż ten chroni osoby naruszające prawo. W odpowiedzi MAiC po pozorowanej kontroli ustala, iż wojewoda działał zgodnie ze swoimi kompetencjami. Po tych czynnościach wojewoda wystąpił do premiera za pośrednictwem MAiC o odwołanie mnie z funkcji wójta. Premier w 2013 roku przed wyjazdem do Brukseli podpisał decyzję przygotowaną przez urzędnika (zapewne nie znając faktów) o odwołaniu mnie z funkcji wójta, od której odwołałem się do sądu administracyjnego. Decyzja nie uprawomocniła się w kadencji, a mój mandat wygasł na skutek upływu kadencji. Po przejęciu władzy przez PiS nauczyciele podejmowali nadal protesty przeciw organowi prowadzącemu za zatwierdzanie arkusza organizacyjnego zgodnie z rozporządzeniem MEN na łączną liczbę godzin finansowanych w roku zajęć. Nauczyciele nadal na kartach rozliczeniowych podawali nieprawdę o zrealizowanych zajęciach w dni wolne od zajęć w czasie nieobecności uczniów. Nauczyciele organizowali różne akcje protestacyjne oraz wnosili skargi do kuratora i wojewody z partii PiS. W ramach protestów nauczyciele ogłosili, że nie będą prowadzić zajęć statutowych opiekuńczo wychowawczych z dziećmi, pomimo otrzymywania wynagrodzenia w postaci dodatku motywacyjnego. Wojewoda Opolski na skutek skarg nauczycieli przeprowadził kontrolę w szkole przy udziale kuratorium oświaty i PiP. Wojewoda nie mogąc sformułować żadnych zarzutów przeciw organowi prowadzącemu i tak wydał rozstrzygnięcie nadzorcze o zaprzestaniu naruszania przepisów prawa. Wojewoda stwierdził naruszenie prawa na podstawie skarg nauczycieli oraz nieprawdziwych ustaleń poprzedniego wojewody z PO. Wojewoda na skutek zmian personalnych w opolskim PiS utracił stanowisko. Natomiast nowy wicewojewoda wywodzący się ze struktur PiS powiatu Brzeg nawiązał współpracę koleżeńską z radnymi gminy oraz nauczycielami popierającymi PiS, przy czym wyraził wolę objęcia stanowiska wójta gminy. Radna gminy z komitetu wyborczego wicewojewody w prasie lokalnej związanej z PIS oskarżała wójta o naruszanie KN i postawiła fałszywy zarzut o korupcję w sprawach podatkowych. RIO przeprowadziło tendencyjną kontrolę, a prokurator postawił mi zarzuty o przekroczenie uprawnień. Prokurator w listopadzie 2023r. nie podejmując wyjaśnienia zgłaszanych zastrzeżeń wniósł skargę do sądu rejonowego, ale poinformował, że mogę się starać o niski wymiar kary, jeżeli przyznam się do winy. Prokurator w pozwie postawił zarzut przekroczenia uprawnień w sprawach podatkowych, pomimo wiedzy, że podatnik uzyskał umorzenie podatku za odpracowanie zobowiązań podatkowych. Przyznanie się do winy i poddanie niskiej karze oznaczało, iż tracę mandat, a komisarzem gminy zostaje przedstawiciel PIS.
Na skutek stawiania ciągłych zarzutów o naruszenie ustawy KN, zwróciłem się do prezesa RIO o przeprowadzenie kontroli finansów publicznych w GZS. Prezes RIO odpowiedział, że jest to moja prywatna sprawa. Zwróciłem się też o kontrolę do NIK wskazując na ogrom nadużyć w finansach publicznych w skali kraju, lecz otrzymałem odpowiedź, że NIK nie podejmie kontroli ze względu na nadmiar obowiązków.
Działalność kontrolną w GZS w tym czasie nadal prowadził PIP, a nauczyciele złożyli skargi do sądu pracy w Opolu. Skargi do sądu pracy dotyczyły sposobu rozliczania godzin ponadwymiarowych. Nauczyciele w sądzie pracy na pytania sądu czy pracowali w dni wolne od zajęć – odpowiadali, że nie pracowali. Natomiast na pytanie sądu dlaczego w kartach rozliczeniowych wpisali, iż wykonywali pracę w dni wolne od zajęć, to nauczyciele odpowiadali, że takie wpisy robią nauczyciele w całej Polsce. Sąd pracy pomimo wiedzy, iż nauczyciele na tych kartach podają nieprawdę wydał już kilka wyroków, w których z naruszeniem art.7 konstytucji podaje nieprawdę o wypracowanych godzinach oraz uznaje proporcjonalny sposób rozliczania niezgodny z ustawą KN i w sposób niedopuszczalny stosuje analogię do rozporządzenia MEN dla szkół ministerialnych. W związku z wyrokiem sądu najwyższego o sygn.akt I PSKP 26/23 z dnia 18 października 2023r. sąd rejonowy zaczął odrzucać proporcjonalny sposób liczenia i polecił zgodnie z wyrokiem sądu najwyższego rozliczanie progresywne godzin zajęć faktycznie wykonanych jak to wynika z ustawy karta nauczyciela.
Aktualnie inspektor PIP pomimo wyroków WSA i Sądu Najwyższego nadal przekracza swoje uprawnienia w protokole z kontroli i zaleceniach pokontrolnych, gdzie przyjmuje proporcjonalny sposób rozliczania, zamiast zgodny z ustawą karta nauczyciela.
Nowa Pani Wojewoda z partii PO z zawodu nauczycielka kontynuuje działania poprzedników, gdyż na wniosek inspektor PIP wystąpiła do WSA o uchylenie dwóch uchwał rady gminy dotyczących spraw oświatowych, pomimo wiedzy o wyroku Sądu Najwyższego.
W związku z zapowiedzią zmian w prawie oświatowym wystąpiłem do MEN wskazując na nieprawidłowości, lecz otrzymałem wymijającą odpowiedź.
Panie Premierze wnoszę, aby spełnił Pan deklarację o przywrócenie rządów prawa i uruchomił odpowiednie służby do odzyskania chociaż części nienależnie wypłacanych środków publicznych.
Wójt Gminy Skarbimierz
Andrzej Pulit
Wydrukuj artykuł